Chroniczne zmęczenie utrudnia wychowanie dzieci

30 lipca 2021

Work-life balance (odnalezienie równowagi pomiędzy pracą a życiem prywatnym) – myślisz, że to określenie jest zarezerwowane tylko do życia zawodowego? Wcale tak nie jest. Spędzanie czasu z dzieckiem, wychowywanie go, uczenie różnych rzeczy, dbanie o dom i wykonywanie codziennych, rutynowych obowiązków – to nie lada wyzwanie. Jest to praca na pełny etat, niepłatna, wyczerpująca i często mało doceniana.

Niedosypianie, nieprzespane noce, skupienie na potrzebach naszego dziecka, czuwanie, żeby nie zrobiło sobie krzywdy, dbanie o dom – bez chwili odpoczynku – może doprowadzić do chronicznego zmęczenia. Dlatego wprowadzenie w domu zasady work-life balance jest takie ważne.

Większość rodziców jest wyczerpana, ale niewielu chce się do tego przyznać

„Zmęczenie utrudnia przytomne myślenie i rozwiązywanie choćby najprostszych problemów, nie pozwala się skupić, opanować emocji, dokonywać dobrych wyborów, dbać o zdrowie. Praktycznie rzecz biorąc kiedy przez dłuższy czas nie dosypiamy, zmieniamy się w najgorszą wersję samych siebie. Stajemy się nieznośni, rozdrażnieni, nadwrażliwi i znacznie łatwiej puszczają nam nerwy. Nie, wyczerpania nie da się przezwyciężyć myśleniem, pracą czy siłą woli, bo część mózgu odpowiedzialna za takie właśnie dorosłe rzeczy wyłącza się jako pierwsza, kiedy całą noc siedzisz przy chorym dziecku”. (Carla Naumburg, Jak nie krzyczeć na swoje dziecko. Wychowanie bez złych emocji)

Jestem superbohaterem!

Po nieprzespanej nocy z chorym dzieckiem wstać o świcie równo z kogutem, wypić dwie filiżanki mocnej kawy z cukrem, przygotować śniadanie, pobawić się z maluchem, ogarnąć bałagan panujący w kuchni, zrobić pranie (którego, nie wiadomo czemu, wciąż nie ubywa), wykonać parę pilnych telefonów, wyjść na spacer z dzieckiem (jest chore, ale nie ma wysokiej gorączki, więc przebywanie na świeżym powietrzu wskazane), zrobić obiad… W końcu drzemka maluszka… W tym czasie napisać część artykułu na blog, odpisać na e-maile. Maluszek wstał – zabawy ciąg dalszy… Jeszcze z pieskiem na spacerek (jak mogło mi to wylecieć z głowy?). Siostra dzwoni (ma problem, trzeba porozmawiać), koleżanka wpadła, prosi o przysługę. Nie można odmówić.

Jestem superbohaterem! Wystarczy tylko doładować się kolejną dawką kofeiny i kilogramem cukru. Dam radę, jeszcze tylko parę godzin do wieczora. Tylko co, jeśli dziecko znów nie prześpi nocy? No w sumie nic, niedługo choroba minie, to w końcu się wyśpię.


Maraton – co to dla mnie?

Dzień 10.: Dziecko wciąż ma katar, w nocy jest już lepiej, ale cały czas włączony jest tryb czuwania. Jeszcze dam radę.

Dzień 14.: Dziecko wydaje się zdrowe, ale na horyzoncie pojawiła się przeprowadzka. Pora zatem na pakowanie – to tylko parę dni i będzie po wszystkim.

Dzień 23.: Jestem wykończona, rozdrażniona. Nic mnie nie cieszy. Nie potrafię się skoncentrować ani zorganizować tak prostej czynności jak mycie zębów. Natomiast wciąż nie chcę przyznawać się do tego, że zwyczajnie brak mi sił.

Dzień 94.: Wszyscy już wokół widzą, że jestem chodzącym zombie. Make-up już nie pomaga. Czas, który wprowadza mnie w stan zdenerwowania, trwa mniej niż 0,5 sekundy. Na tym cierpią najbliżsi.


„Jeśli dbanie o siebie to nie twoje klimaty, albo nie chcesz sobie za bardzo pobłażać, pamiętaj: nie robisz tego dla siebie, a przynajmniej nie wyłącznie dla siebie. Dbasz o siebie dla swoich dzieci, dla więzi z nimi i dla ogólnie spokojniejszych relacji w rodzinie. No i po to, by nie poczuć się jak wariatka, której co chwilę odbija”. (Carla Naumburg, Jak nie krzyczeć na swoje dziecko. Wychowanie bez złych emocji)


Chroniczne zmęczenie – zagrożenie dla dzieci

Zastanawiałaś się kiedyś nad tym, że chroniczne zmęczenie może być niebezpieczne dla ciebie, ale również dla twojego dziecka? Wyobrażałaś sobie kiedyś sytuację, że jesteś sama w domu z maleńkim dzieckiem (mąż w pracy), a ty tracisz przytomność? Kto w tym czasie zajmie się twoją pociechą? Kto wezwie pomoc?

Właśnie do tego może doprowadzić chroniczne zmęczenie. Nie wspominając już o naszej psychice czy dolegliwościach bólowych odczuwanych w różny sposób. Chroniczne zmęczenie również może doprowadzić do choroby nowotworowej.


Czas dla siebie – odpoczynek

Wyjaśnijmy sobie coś…

– Samotne zakupy to nie jest „czas dla siebie”.

– Posprzątanie domu to nie jest „czas dla siebie”.

– Wyjście do pracy to nie jest „czas dla siebie”.

– Pójście do dentysty to nie jest „czas dla siebie”.

– Spokojny prysznic to nie jest „czas dla siebie”.

– Konsumpcja ciepłego posiłku to nie jest „czas dla siebie”.

– To są obowiązki i codzienne życiowe czynności. Musisz odpoczywać. Tak jak lubisz. Odpoczynek nie jest przejawem lenistwa. Jest niezbędny do zachowania zdrowia psychicznego.


Sen – potrzebujesz go bardziej niż myślisz

Dorośli nie dosypiają, bo nie mają na to czasu. Bo gdzieś przeczytali, że pięć godzin snu wystarczy na wypoczynek i pełną regenerację. A też nic takiego się nie zdarzy, gdy będą to tylko cztery godziny.

Adrian Kapusta (portal Akademia Triathlonu), w artykule Moda na niedosypianie jest fatalna w skutkach, pisze: „Możemy usłyszeć, że minimalna ilość snu to klucz do sukcesu. Intensywny tryb życia: praca, rodzina, dom i sport wypełniają dobę po brzegi. Dodatkowo komputery i urządzenia mobilne zabierają cenny czas. Wolimy spędzać godziny, przeglądając media społecznościowe, niż porządnie się wyspać. Co nam z uprawiania sportu, wyszukanej diety, unikania smogu i konserwantów w żywności, kiedy po prostu się nie wysypiamy. Zapominamy, że sen to najskuteczniejszy sposób regeneracji dla mózgu i całego organizmu”.


Ciągłe niedosypianie to poważny problem, który zwiększa ryzyko rozwoju chorób przewlekłych i naraża między innymi na:

– zaburzenia nastroju, które w konsekwencji mogą doprowadzić do depresji,

– rozdrażnienie,

– problemy z koncentracją,

– zaburzenia pamięci,

– bóle głowy,

– wzrost stresu,

– zaburzenia rytmu serca,

– osłabienie układu odpornościowego.

„Dopóki nie odpoczniesz, skreśl z listy rzeczy do wykonania wszystko to, co nieistotne. Mów otwarcie o swoim wyczerpaniu. Powiedz dzieciom o swoim wyczerpaniu i poproś starsze o pomoc. Lepiej zrozumieją twój zły humor, a ty pokażesz im, jak umiejętnie radzić sobie ze zmęczeniem”. (Carla Naumburg, Jak nie krzyczeć na swoje dziecko. Wychowanie bez złych emocji)