Rewalidacja na końskim grzbiecie

6 czerwca 2023

Hipoterapia jako metoda aktywizująca

Rewalidacja na końskim grzbiecie

Jako oligofrenopedagog pracuję w placówce specjalnej od 11 lat. Prowadzę zajęcia rewalidacyjne, korzystając z metody bardzo bliskiej moim zainteresowaniom oraz życiowej pasji – hipoterapii. We wspieraniu osób z niepełnosprawnościami pomagają mi konie. Na co dzień mieszkają w przyszkolnej stajni, a uczniowie w ramach swoich zajęć i wolontariatu otaczają je opieką. Hipoterapia okazała się efektywną i skuteczną terapią, bardzo lubianą przez dzieci oraz cenioną przez rodziców.


Czy Hipokrates miał rację?

Już w V w. p.n.e. Hipokrates, ojciec medycyny, zalecał jazdę konną jako skuteczną formę gimnastyki ciała oraz ducha, która pobudza funkcje organizmu, łagodzi różne schorzenia, jest sposobem na pokonanie niepokoju i bezsenności. Choć w czasach starożytnych słowo hipoterapia było jeszcze nieznane, koń towarzyszył człowiekowi w powrocie do zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. W takiej roli pozostał do dzisiaj.

Dlaczego hipoterapia?

Hipoterapia jest traktowana jako terapia psychomotoryczna – obejmuje szeroko pojętą aktywność ruchową człowieka, stanowiącą podstawę prawidłowego rozwoju fizjologii, emocji, umysłowości oraz życia społecznego. Ruch znacząco oddziałuje na nasz umysł, z kolei od samopoczucia zależy to, w jakie aktywności się angażujemy.

Koń, jak człowiek, też jest istotą aktywności. Kiedy więc koń i człowiek spotkają się na swojej drodze, można włączyć czworonoga w szereg oddziaływań terapeutycznych proponowanych także osobie z niepełnosprawnością.


Hipoterapia jako metoda aktywizująca

Łącznikiem hipoterapii oraz metod nauczania bazujących na działaniu, przeżywaniu, poznawaniu i odkrywaniu jest słowo aktywność – podstawowe założenie terapii z udziałem koni.

Aktywność oznacza rozwój – słowo klucz dla osób, u których przebiega on nieharmonijnie lub uległ zahamowaniu, np. z powodu niepełnosprawności. Metody aktywizujące sprawiają, że proces uczenia się jest dynamiczny, co ogranicza bierność. Z kolei koń nie pozostawia człowieka biernym, motywuje i mobilizuje do aktywności – motorycznej, a także poznawczej i emocjonalnej.

Można więc wykorzystać aktywność, do której prowokuje koń i z jego udziałem rozwijać kompetencje osobiste i społeczne uczniów.

Hipoterapia na zajęciach rewalidacyjnych

Zgodnie z rozporządzeniem Ministerstwa Edukacji Narodowej z dnia 14 lutego 2017 roku w sprawie podstawy programowej dla uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym (Dz. U. 2017 poz. 356) celem zajęć rewalidacyjnych jest stymulowanie rozwoju funkcji psychomotorycznych, wyrównywanie braków w wiadomościach i umiejętnościach, eliminowanie niepowodzeń oraz ich emocjonalnych i społecznych konsekwencji.

Nie ma zamkniętego katalogu zajęć rewalidacyjnych, co daje możliwość pełnej indywidualizacji pracy, czyli dostosowania form i metod do indywidualnych możliwości rozwojowych i psychofizycznych ucznia. W praktyce oznacza to realizację celów zawartych w Indywidualnym Programie Edukacyjno-Terapeutycznym, a wynikających z orzeczenia o potrzebie kształcenia specjalnego, wykorzystując metody, które wypełnią walor terapeutyczny, usprawniający i korekcyjny. I właśnie w te metody doskonale wpisuje się hipoterapia.

Na realizowanych przeze mnie zajęciach rewalidacyjnych pracuję z uczniami z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanym i znacznym oraz z niepełnosprawnością sprzężoną. Moi jeźdźcy to dzieci, u których – oprócz niepełnosprawności intelektualnej – zdiagnozowano zaburzenia ze spektrum autyzmu oraz niepełnosprawność ruchową. Większość z nich mierzy się z zaburzeniami napięcia mięśniowego, nieprawidłowym wzorcem chodu, problemami z równowagą, koordynacją wzrokowo-ruchową. Do tego dochodzą deficyty w umiejętności komunikowania się, zaburzenia emocji oraz zachowania, obniżenie procesów pamięci i uwagi.


Ola, która nie chciała chodzić

Z Olą znamy się połowę jej życia, czyli już siedem lat. Była jedną z pierwszych dziewczynek z zespołem Downa, które trafiły do mnie na zajęcia. Praca z nią była dużym wyzwaniem, ponieważ Ola bardzo nie lubiła chodzić, za to uwielbiała być noszona na rękach. Niejedną godzinę spędziłyśmy na szkolnym korytarzu, siedząc na ziemi, a ja wszelkimi sposobami starałam się ją zmotywować do samodzielnego poruszania się. Tak było do momentu, aż Ola zobaczyła i poznała konia.

Doświadczenie możliwości przemieszczania się na końskim grzbiecie, rytmiczny ruch, uwaga, jaką koń obdarzał Olę w momencie karmienia, były dla dziewczynki źródłem radości. Stanowiły przeciwwagę dla męczących terapii w sali rehabilitacyjnej i wsparły wewnętrzną motywację do samodzielnego działania.

Przez wszystkie te lata Ola regularnie uczęszczała na zajęcia z końmi. Włączenie hipoterapii w szereg oddziaływań rehabilitacyjnych wpłynęło pozytywnie na rozkład napięcia mięśniowego, wzmocniło mięśnie głębokie brzucha, co przełożyło się na lepszą kontrolę ruchów ciała i stabilniejszy środek ciężkości. Dzisiaj Ola przemieszcza się z niewielką pomocą drugiej osoby.


Michał, który nie potrafił mówić

Michał to chłopiec z niepełnosprawnością sprzężoną. Zdiagnozowano u niego niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym oraz autyzm. Miał także problemy z obniżonym napięciem mięśniowym i zaburzenia zachowania. Choć rozumiał kontekst sytuacji i czasem pojedynczym słowem komunikował swoje potrzeby, to można powiedzieć, że był zamknięty w swoim autystycznym świecie. Korzystał z komunikacji alternatywnej.

Michał bardzo szybko nauczył się wyszukiwać w swojej książce do komunikacji konia i wskazywać wśród zdjęć terapeutów moje zdjęcie. W niedługim czasie, siedząc na grzbiecie, pokazywał obrazek Jazda na koniu i ruchami ciała sygnalizował, że chce pojechać. Długo trwało, zanim naśladując mnie, powiedział słowo „wio!”, ale wreszcie ruszał bez wspomagania się piktogramem. Jego zasób słów powiększył się także o wyraz koń, który wypowiadał, wskazując czworonoga.

Był to mały krok w rozwijaniu umiejętności komunikowania się w codziennym życiu oraz doskonaleniu samodzielności osobistej i społecznej. I choć nasze drogi się rozeszły, z informacji od wychowawcy Michała wiem, że poszedł krok dalej – uczy się korzystać z MÓWika (oprogramowanie komunikacji wspomagającej i terapii mowy).

Podsumowanie

O wartości hipoterapii, jako efektywnej metodzie aktywizującej na zajęciach rewalidacyjnych, decyduje wiele czynników. Połączenie dziecięcej ciekawości otaczającego świata, ruchu, w czasie którego dziecko rozwija się oraz uczy, możliwość doświadczania rzeczywistości na końskim grzbiecie oraz poprzez kontakt z nim sprawiają, że udział konia jako siły sprawczej aktywności uczniów jest nie do przecenienia. To wszystko w połączeniu z głębokim przekonaniem nauczyciela – hipoterapeuty i rewalidanta – o skuteczności terapii powoduje, że 60 minut zajęć rewalidacyjnych mija w pozytywnej atmosferze.


Bibliografia:

A. Klimowicz, Aktywizujące metody nauczania [w:] M. Owczarz (red.), Poradnik edukatora, CODN, Warszawa 2005.

M. Klaczak, P. Majewski, Diagnoza i rewalidacja indywidualna dziecka ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, Wydawnictwo Naukowe Akademii Pedagogicznej, Kraków 2006.

Hipoterapia. Poradnik dla rodziców, Polskie Towarzystwo Hipoterapeutyczne, Warszawa 2019.


Marta ZAWADZKA

oligofrenopedagog, hipoterapeuta, pasjonatka koni i jeździectwa,


pracuje w Zespole Szkół Specjalnych nr 4 w Sosnowcu