Pedagogika – budowanie solidnego fundamentu

5 czerwca 2019

henryka krypczyk

O roli szkolnego pedagoga i o największych wyzwaniach współczesnej pedagogiki rozmawiamy z Henryką Krypczyk, wykładowcą (specjalności: przygotowanie pedagogiczne oraz zarządzanie oświatą) w Instytucie Studiów Podyplomowych w Tychach.

Kurier Nauczycielski: Czy każdy nauczyciel jest pedagogiem?

Henryka Krypczyk: Według mnie tak powinno być i wierzę, że tak jest. Nie da się oddzielić pracy pedagogicznej od nauczania przedmiotu. Ogromnym kapitałem jest to, że dzieci i młodzież chcą rozmawiać z matematykiem czy historykiem. Mają do nich zaufanie. Rolą nauczyciela „przedmiotowca” jest współpraca z pedagogiem lub specjalistą z poradni, aby pomóc uczniowi nie tylko w sytuacjach kryzysowych, ale również we wzmacnianiu jego talentów, inicjatyw czy w wyborze drogi zawodowej. Każdy nauczyciel powinien mieć kompetencje pedagoga, bo inaczej będzie tylko średniej klasy rzemieślnikiem. Cóż z tego, że nauczy twierdzenia Pitagorasa, kiedy na pytanie ucznia: „Możemy porozmawiać?”, odpowie „Nie mam czasu, skończyłem lekcję”. Zdarzają się pedagodzy „urzędnicy”, dla których istotny jest etat w szkole, gabinet i tabliczka z nazwiskiem na drzwiach gabinetu. Ale najcenniejszym pedagogiem jest ten, który jest rzecznikiem uczniów, koordynatorem różnorodnych działań w szkole, na styku szkoła – dom i szeroko pojętym środowisku wychowawczym ucznia.

We współczesnej szkole niezbędny jest pedagog będący specjalistą w dziedzinie wychowania, twórca i realizator programów wychowawczych, dobry diagnosta, będący wsparciem zarówno dla uczniów, jak i dla nauczycieli. Pozwolę sobie w tym miejscu zacytować słowa Z. Włodarskiego: „Tajemnica powodzenia pedagoga tkwi, nie tyle w idealnych programach, ale w tym, kim są nauczyciele wychowawcy”. A zatem w kształtowaniu osobowości nauczyciela równie ważne jest przygotowanie intelektualne, jak i wykształcenie w nim specyficznej wrażliwości i moralności zawodowej, zdobycie wewnętrznych kwalifikacji. To, jakimi zasadami i normami etycznymi kieruje się w swoim życiu i pracy nauczyciel, jaki system wartości akceptuje, nie jest obojętne ze społecznego punktu widzenia. W zawodzie nauczyciela i pedagoga, zdecydowanie bardziej niż w wielu innych profesjach, nie sposób oddzielić obowiązków zawodowych od obowiązków moralnych. Ich postępowanie zawsze obarczone jest oceną moralną, np. pojęcie sprawiedliwości i niesprawiedliwości, kłamstwa i prawdomówności, dobra i zła.

KN: To odwróćmy pytanie: czy każdy pedagog jest nauczycielem?

HK: Współcześnie mówimy o różnych dziedzinach pedagogiki; pedagogice kultury, pedagogice zdrowia, andragogice, psychoonkologii, doradztwie zawodowym. Specjalności te nie muszą zatem mieć związku z edukacją szkolną.

Zmieniają się realia cywilizacyjne. Rodziny wielopokoleniowe zanikają. Instytucje przejmują opiekę nad osobami starszymi w dziennych domach pobytu czy domach spokojnej starości. To już nie jest tylko kwestia opieki medycznej i higienicznej, ale zorganizowania czasu wolnego, zaspokojenia potrzeb kulturalnych i społecznych tych osób. Pedagog zdrowia nie jest nauczycielem sensu stricto, choć może być przewodnikiem i wychowawcą w swojej dziedzinie.

KN: Jakie są największe wyzwania współczesnej pedagogiki?

HK: W zasadzie nie zmieniły się one od zarania wieków. Najprościej rzecz ujmując – pedagog ma za zadanie zbudować solidny fundament pod dobrego człowieka. Współcześnie mamy do czynienia z natłokiem różnych ideologii, prądów myślowych i relatywistycznych postaw niekoniecznie pożądanych dla dziecka i młodego pokolenia. Chodzi też o ukształtowanie takiej postawy, żeby dziecko mogło się zderzyć z rzeczywistością, która czeka na niego za progiem szkoły i domu. Do tego dochodzi wszechogarniający marketing. Codziennie oferuje nadmiar produktów, kreuje nowe potrzeby. Wszystko to ma sprawić, że poczujemy się lepiej, ale nie zawsze idzie w parze z poznawaniem i doświadczaniem wartości. Tam, gdzie w grę wchodzi marketing, młody człowiek nieraz się gubi.

KN: To nieustanne kreowanie nowych potrzeb jest polem bitwy dla pedagoga?

HK: Jedna ze studentek pedagogiki zdefiniowała pedagoga jako myśliciela o wychowaniu. Ma wychowywać do krytycznego myślenia, umiejętności podejmowania właściwych wyborów i przewidywania ich skutków.

Wmawia się młodej dziewczynie, że musi mieć rozmiar 34. Zyskuje na tym wiele instytucji: dietetyk, salon kosmetyczny, klub fitness, apteka czy sklep ze zdrową żywnością, ale niekoniecznie adresatka tego komunikatu. Rolą rodziny i pedagoga jest, aby umiejętnie zrównoważyć głos idola, kolorowych mediów czy rówieśników w kontekście rzeczywistych wartości i potrzeb, krytycznego spojrzenia na to, co „podrzuca” codzienność, umiejętności dokonywania właściwych wyborów, wartościowania.

KN: Pedagog szkolny kojarzy się jako ktoś, kto interweniuje w sytuacjach kryzysowych. Jako ktoś, kto gasi przysłowiowe pożary.

HK: Pedagog szkolny formalnie to odrębny etat w schemacie organizacyjnym placówki oświatowej. To nie oznacza, że ma ograniczać się do pogadanek przewidzianych w planie wychowawczym szkoły. Albo że reaguje dopiero, kiedy przyjdzie do niego z problemem uczeń, rodzic lub inny nauczyciel. Wtedy może być już za późno na gaszenie pożaru. Chyba, że mamy do czynienia z solidnym fundamentem rodzinnym w domu ucznia i jest to „wypadek przy pracy”. Wówczas, we współpracy z rodzicami, łatwiej pomóc dziecku.

Pedagog to ktoś, kto jest obecny w życiu szkoły i w życiu uczniów. Ma umiejętność rozmawiania z nauczycielami, bo oni są na pierwszej linii kontaktu z dziećmi i młodzieżą. Pedagog ma być rzecznikiem ucznia, ale i koordynatorem wszelkich działań wychowawczych w szkole. Ma inspirować uczniów do pożądanych zachowań i działań.

KN: Jak?

HK: To umiejętność zdiagnozowania predyspozycji ucznia, podtrzymania ich i ukierunkowywania na ich rozwijanie. W szkołach zawodowych i średnich w grę wchodzi doradztwo zawodowe. Mówiliśmy o gaszeniu pożarów. Tymczasem pedagog wspiera nie tylko w wyjściu z kryzysu, ale wspomaga w rozwoju talentów. To zresztą powinna być domena każdego nauczyciela.

Jeden z moich znajomych nauczycieli powiedział mi kiedyś żartobliwie, że jeśli chcesz ukryć duże pieniądze tak, aby ich nikt nie znalazł, to zawieś ja na ściennej gazetce szkolnej. Nikt na nią nie patrzy. Dlatego działania pedagoga nie powinny polegać tylko na okazyjnych pogadankach i rozdawaniu ulotek profilaktycznych. Taka akcyjność jest mało skuteczna. Zadaniem pedagoga jest zaplanowanie systemowych działań wychowawczych, tak samo jak rolą nauczyciela przedmiotowca jest zaplanowanie realizacji programu nauczania, w taki sposób, aby uczeń zdobył wiedzę i zyskał dobre oceny.

Inna będzie rola pedagoga w szkole podstawowej, a inna w liceum czy technikum. Inna wobec 7-latka, u którego wychowawca podejrzewa, że jest ofiarą przemocy w rodzinie, a inna wobec nastolatka, który ma inne spektrum problemów. O ile małe dziecko obdarzy zaufaniem panią, da się przekonać na rozmowę o tym, co się stało, jaki problem wystąpił, o tyle prawie dorosły już uczeń może być zbuntowany, nieufny i zamknięty. Potrzebny jest więc inny wachlarz narzędzi do zdiagnozowania problemu. To wymaga od pedagoga nie tylko zaangażowania emocjonalnego, ale i dobrego warsztatu pracy.

KN: Czy obecnie nauczyciele mają wystarczające wsparcie rodziców w procesie dydaktycznym i wychowawczym?

HK: Rada rodziców jest ważnym organem każdej szkoły z odrębnymi finansami, prawem do opiniowania programu nauczania i planu wychowawczego placówki. Inną kwestią jest zaangażowanie rodziców w życie szkolne. Z tym niestety bywa różnie… Czasem słyszę od nauczycieli: „Bo ci rodzice…”, ale i od rodziców: „Bo ci nauczyciele…”. Bywa, że jedni i drudzy podchodzą do siebie zachowawczo. Na szczęście coraz częściej obie strony dostrzegają, że trzeba budować wzajemne zaufanie. Nauczyciele i rodzice są sobie nawzajem niezbędni. W praktyce ich współpraca i sojusz są niebagatelne.

KN: Które stanowiska pracy wymagają przygotowania pedagogicznego?

HK: Adresatem studiów na kierunku przygotowanie pedagogiczne w Instytucie Studiów Podyplomowych są osoby, które planują podjęcie pracy w zawodzie nauczyciela, pedagoga, psychologa szkolnego, wychowawcy świetlicy szkolnej, wychowawcy w internacie lub bursie, wychowawcy w ośrodkach opiekuńczych, trenera, instruktora, bibliotekarza.

Wśród studentów kierunku przygotowanie pedagogiczne spotykam osoby aktualnie prowadzące np. działalność gospodarczą w zakresie obróbki drewna; kucharza prowadzącego restaurację, któremu zaproponowano zajęcia z technologii żywienia dla uczniów; psychologów; instruktorów zajęć artystycznych w instytucjach kultury; pracowników biur turystycznych; pielęgniarkę oraz tych, którzy planują zmianę zawodu i podjęcie pracy na stanowisku nauczyciela w szkole, organizację praktyk zawodowych w swoim zakładzie, kształcenie pracowników młodocianych.

KN: Jakie kompetencje nabywa słuchacz specjalności przygotowanie pedagogiczne w Instytucie Studiów Podyplomowych?

HK: Celem studiów na kierunku przygotowanie pedagogiczney jest zarówno wyposażenie słuchaczy w odpowiednie kwalifikacje i kompetencje zawodowe, a zwłaszcza kompleksowe przygotowanie do pełnienia przyszłego zawodu nauczyciela i wychowawcy. Priorytetem ISP w zakresie kształcenia na kierunku przygotowanie pedagogiczne jest przygotowanie do pełnienia roli zawodowej nauczyciela i wychowawcy; kształtowanie twórczej postawy w realizowanym procesie dydaktyczno-wychowawczym w klasie szkolnej i innej placówce. Wyposażenie studentów w podstawy teoretyczne i umiejętności praktyczne niezbędne w wykonywaniu zawodu pedagoga i nauczyciela. Wskazanie wartości samorozwoju i samokształcenia.

Studenci wyposażani są w wiedzę i kompetencje pozwalające na rzetelne diagnozowanie potrzeb edukacyjnych instytucji i ucznia; w umiejętności pozwalające na analizowanie sytuacji dydaktycznych i wychowawczych, analizowanie wyników ewaluacji oraz definiowanie zadań naprawczych. Poznają wiedzę z zakresu pedagogiki, dydaktyki i metodyki nauczania oraz wychowania. Podstawy pedagogiki specjalnej, psychologii ogólnej i psychologii uczenia się. Istotną pozycję w programie kształcenia zajmują prawo oświatowe oraz odpowiedzialność prawna wychowawców, formalno-prawne podstawy funkcjonowania placówek oświatowych, komunikacja społeczna. Trudno myśleć o profesjonalnym podejściu do zawodu nauczyciela bez umiejętności i stosowania współczesnych technologii informacyjnych i informatycznych, które stosowane są w nauczaniu przedmiotów ogólnokształcących i zawodowych, w zarządzaniu własnym warsztatem pracy i w zarządzaniu placówką. Etyka zawodu nauczyciela to kolejny niebagatelny element kształcenia na kierunku przygotowanie pedagogiczne, bowiem każdy nauczyciel powinien posiadać wewnętrzny etyczny kodeks.

Pozwolę sobie zakończyć nasze rozważania cytatem:

„W ŻADNYM ZAWODZIE CZŁOWIEK NIE MA TAK WIELKIEGO ZNACZENIA, JAK W ZAWODZIE NAUCZYCIELSKIM. ARCHITEKT MOŻE BYĆ ZŁYM CZŁOWIEKIEM I ZBUDOWAĆ DOM ŁADNY I WYGODNY; INŻYNIER, KTÓRY PRZEBIŁ TUNELE, PRZEPROWADZIŁ WIELE DRÓG, POBUDOWAŁ MOSTY – MÓGŁ BYĆ CZŁOWIEKIEM LICHYM. JUŻ MNIEJ JEST TO MOŻLIWE U LEKARZA; ZAPEWNE NIKT NIE CHCIAŁBY SIĘ LECZYĆ U TAKIEGO, O KTÓRYM WIEDZIAŁBY NA PEWNO, ŻE JEST ZŁYM CZŁOWIEKIEM. A JUŻ NAUCZYCIEL – ZŁY CZŁOWIEK JEST SPRZECZNOŚCIĄ W SAMYM OKREŚLENIU, NIEMOŻLIWOŚCIĄ”.